Depeche Mode śmiało mógłby nosić podtytuł: "pamiętnik z okresu dojrzewania". Specyficzne to jednak dojrzewanie, tak samo jak specyficzna jest czasoprzestrzeń, w jakiej przebiega: kilkudniowa odyseja, obficie zakrapiana alkoholem, rozgrywająca się w industrialnej scenerii Charkowa Anno Domini 1993. Jedynie słuszna ideologia trzyma się jeszcze całkiem nieźle, dlatego znajdziemy tu Wasię Komunistę, faszyzujące metody perswazji policji państwowej oraz podręcznik rewolucjonisty. Ale już-już czuje się w powietrzu nieśmiały świeży powiew upostaciowany w osobach "reklamowców" Wowy i Wołodii, niuejdżowych kazaniach wielebnego lidera Kościoła Jezusa (zjednoczonego), czy choćby – audycji o Depeche Mode, nadawanej w publicznym radiu. Kulminacją i metaforą udanego mariażu starego z nowym jest – dokonana przez jednego z bohaterów – zamiana teorii permanentnego rozpadu kapitału w teorię permanentnego pochuizmu. Powieść porównywana była na Ukrainie do Ulissesa Joyce'a, Moskwy-Pietuszki Jerofiejewa, Podróży do kresu nocy Céline'a i innych "kultowych ksiąg drogi".
Publication Year: 2004
No posts yet
Kick off the convo with a theory, question, musing, or update
Your rating:
I really liked this one. It's so weird and at first I was sceptical towards it, but after reading it all I kind of want more of this author. The writing style is very unique, and I could totally see this as a classic, or a book that schools read and discuss.
Super weird, but also so funny. Not your normal A to B story, so I would not recommend it to everyone, but if people would give it a chance, I think many would enjoy it.